Mamy potrzebę dokupienia oprogramowania już posiadanego na potrzeby wideokonferencji ze środków UE wraz z innymi produktami w trybie TP. Posiadamy już takie oprogramowanie, jednak chcemy dokupić możliwość korzystania z niego dla nowych użytkowników. Ciężko będzie ominąć nazwy własne oprogramowania. Wartość samego oprogramowania jest pow. 50 tys. zł. Czy lepiej wyłączyć zakup oprogramowania zgodnie z art. 30 ust. 4 Pzp i zastosować tryb właściwy dla wartości oprogramowania, tj. baza konkurencyjności (tu podać nazwę oprogramowania), czy może jest jakieś inne lepsze rozwiązanie?

Po roku odświeżę trochę ten temat :)
Szykuje mi się postępowanie na zakup licencji oprogramowania, które już podobno posiadamy i z którego chcielibyśmy nadal korzystać. Wdrożenie czegoś zupełnie nowego podobno pochłonie nas masę pieniędzy (tak twierdzą merytoryczni). Podpowiedzcie, proszę jak zaopatrujecie się na nazwy własne konkretnego oprogramowania lub baz danych? Użycie nazwy własnej w tym przypadku będzie do wybronienia, czy to tylko takie moje "widzimisie"? :D