Dzień dobry
procedura krajowa, nie wpłynęła żadna oferta. Komisję przetargową powoływał zarządzeniem kierownik zamawiającego, który przebywa na urlopie do 16. sierpnia.
Komisja składa się z 5 osób w tym z przewodniczącego i jego zastępcy.
Aktualnie 2 osoby z komisji przebywają również na urlopie, w tym przewodniczący.
Wg tego co jest u nas przyjęte (nie wynika to z żadnego regulaminu), zawsze zmieniało się zarządzeniem skład komisji w dniu wyboru lub unieważnienia, jeśli kogoś nie było akurat w pracy i nie mógł złożyć podpisu na protokole.
Dzisiaj naszła mnie wątpliwość, bo w zasadzie skoro kierownik zamawiającego przebywa na urlopie, to nikt mi takiego zarządzenia nie podpisze. I tak się zastanawiam jak to jest u Was przyjęte, czy zmieniacie zawsze skład komisji, żeby się "zgadzał" na koniec postępowania, czy na protokole nie podpisują się te osoby, których nie ma, skoro jest zachowany wymagóg 3 osób? Skoro nie wpłynęła żadna oferta to i tak komisja nic do roboty w zasadzie nie ma.... Czekać z unieważnieniem postępowania prawie 2 tygodnie wydaje mi się niepotrzebne.

Jeżeli w komisji mam 5 osób powołanych zarządzeniem, to w przypadku nieobecności, którejś z nich najzwyczajniej w świecie nie podpisuje ona protokołu. Skład komisji się nie zmienia tylko np. 2 z osób są akurat nieobecne, ale to nadal ta sama komisja. Nie widzę potrzeby wprowadzania zmian za każdym razem.