Forum


Powrót wskazanie minimalnej wartości lub wielkości świadczenia

MW

Monika Winsche

54

Przykład: szpital, przetarg na leki, wskazana jest maksymalna ilość danego produktu, umowa zawarta na rok, ale faktyczne ilości zamawianych produktów wynikają z zamówień częściowych, związanych ze zużyciem. Czasami jeden produkt kończy się niespodziewanie szybko, inne nie są wykorzystane nawet w połowie, chociaż ilości w formularzu cenowym wynikają ze zużycia za ostatni, to jest to w dużym stopniu nieprzewidywalne. Czy biorąc pod uwagę art. 433 pkt 4 ustawy Pzp trzeba wskazać minimum, które będzie dotyczyło każdej pozycji??? To trochę niewykonalne. Jak Wy robicie w podobnych sytuacjach? Czy po prostu wybrnąć, pozostawiając stary zapis, że faktyczne ilości będą wynikały z zapotrzebowania i już? Wykonawcy raczej byli przyzwyczajeni do takiej sytuacji, ale nie wiem, czy w tym roku przejdą nad tym do porządku. I co na to ewentualna kontrola.
Przykład: szpital, przetarg na leki, wskazana jest maksymalna ilość danego produktu, umowa zawarta na rok, ale faktyczne ilości zamawianych produktów wynikają z zamówień częściowych, związanych ze zużyciem. Czasami jeden produkt kończy się niespodziewanie szybko, inne nie są wykorzystane nawet w połowie, chociaż ilości w formularzu cenowym wynikają ze zużycia za ostatni, to jest to w dużym stopniu nieprzewidywalne. Czy biorąc pod uwagę art. 433 pkt 4 ustawy Pzp trzeba wskazać minimum, które będzie dotyczyło każdej pozycji??? To trochę niewykonalne. Jak Wy robicie w podobnych sytuacjach? Czy po prostu wybrnąć, pozostawiając stary zapis, że faktyczne ilości będą wynikały z zapotrzebowania i już? Wykonawcy raczej byli przyzwyczajeni do takiej sytuacji, ale nie wiem, czy w tym roku przejdą nad tym do porządku. I co na to ewentualna kontrola.
0
2021-09-28 10:17 0

T.

Tomasz .....

Fachowiec 847

W którymś z wątków pytałem o to właśnie "zamawiaczy" szpitalnych bo znany mi jest ze słyszenia przykład, gdzie zamawiane, bardzo drogie leki, wykorzystywane są incydentalnie - 1 do 2 razy w ciągu roku a czasem ani razu. I nawet część szkolących w czasie obowiązywania poprzedniej ustawy (gdzie nie było takiego zapisu) twierdziła, że brak minimalnego zakresu jest niedopuszczalny. Wtedy właśnie ktoś ze szpitala podniósł taki argument. Bo po co kupować dawkę leku za 100 tys. zł jak nie wiadomo czy będzie zużyta.
Ja w podobnych przypadkach (nie medycznych) wstawiałem takie zapisy (piszę z pamięci):
1. Podane w tabeli ilości zostały obliczone na podstawie danych historycznych i nie stanowią zobowiązania zamawiającego do zakupu wskazanych ilości. Zamawiający może w ramach wartości umowy zakupić dowolne ilości w ramach poszczególnych asortymentów.
2. Rzeczywiste ilości zamawianych sortymentów realizowane będą na podstawie składanych przez jednostki zamówień a rozliczenie za dokonaną dostawę odbywać się będzie na podstawie podanych przez wykonawce cen jednostkowych i zamawianych ilości poszcz. asortymentów.
3. Sumaryczna wartość zamówionych dostaw nie może przekroczyć kwoty oferty (przewidywane ilości x ceny jednostkowe).
4. Umowa wygasa w przypadku osiągnięcia wartości uniemożliwiającej dokonanie kolejnego zamówienia.
Teraz pewnie by trzeba dodać jeszcze:
5 Zamawiający zobowiązuje się do zakupu asortymentu o wartości minimum ....% wartości umowy.
Ale ile ten procent - to musisz ustalić sama.
Ja nie pisałbym, o zamówieniu określonego % z każdego asortymentu - po co aż tak sobie wiązać ręce. No chyba że już są jakieś wytyczne z UZP w tym zakresie - może ktos coś wie i się pochwali.
BTW rozmawiałem z wykonawcami - dla nich takie ograniczenie jest niepotrzebne (tzn minimalna wartość realizacji jak najbardziej ich ucieszy ale nie ma znaczenia ile jakiego sortymentu dostarczą). Dotyczy zamówień "nie medycznych".
W którymś z wątków pytałem o to właśnie "zamawiaczy" szpitalnych bo znany mi jest ze słyszenia przykład, gdzie zamawiane, bardzo drogie leki, wykorzystywane są incydentalnie - 1 do 2 razy w ciągu roku a czasem ani razu. I nawet część szkolących w czasie obowiązywania poprzedniej ustawy (gdzie nie było takiego zapisu) twierdziła, że brak minimalnego zakresu jest niedopuszczalny. Wtedy właśnie ktoś ze szpitala podniósł taki argument. Bo po co kupować dawkę leku za 100 tys. zł jak nie wiadomo czy będzie zużyta. Ja w podobnych przypadkach (nie medycznych) wstawiałem takie zapisy (piszę z pamięci): 1. Podane w tabeli ilości zostały obliczone na podstawie danych historycznych i nie stanowią zobowiązania zamawiającego do zakupu wskazanych ilości. Zamawiający może w ramach wartości umowy zakupić dowolne ilości w ramach poszczególnych asortymentów. 2. Rzeczywiste ilości zamawianych sortymentów realizowane będą na podstawie składanych przez jednostki zamówień a rozliczenie za dokonaną dostawę odbywać się będzie na podstawie podanych przez wykonawce cen jednostkowych i zamawianych ilości poszcz. asortymentów. 3. Sumaryczna wartość zamówionych dostaw nie może przekroczyć kwoty oferty (przewidywane ilości x ceny jednostkowe). 4. Umowa wygasa w przypadku osiągnięcia wartości uniemożliwiającej dokonanie kolejnego zamówienia. Teraz pewnie by trzeba dodać jeszcze: 5 Zamawiający zobowiązuje się do zakupu asortymentu o wartości minimum ....% wartości umowy. Ale ile ten procent - to musisz ustalić sama. Ja nie pisałbym, o zamówieniu określonego % z każdego asortymentu - po co aż tak sobie wiązać ręce. No chyba że już są jakieś wytyczne z UZP w tym zakresie - może ktos coś wie i się pochwali. BTW rozmawiałem z wykonawcami - dla nich takie ograniczenie jest niepotrzebne (tzn minimalna wartość realizacji jak najbardziej ich ucieszy ale nie ma znaczenia ile jakiego sortymentu dostarczą). Dotyczy zamówień "nie medycznych".
0
2021-09-28 11:49 1
Chcesz zobaczyć kontynuację tej dyskusji? Przyjdź na szkolenie i uzyskaj dostęp do EduStrefy