Konsorcjum działające przez pełnomocnika złożyło ofertę wraz z oświadczeniami z art. 125.1. podpisanymi w imieniu każdego z konsorcjantów przez pełnomocnika.

Pełnomocnictwo upoważniało do (m.in.):
1) podpisywania i składania W IMIENIU KAŻDEJ ZE SPÓŁEK ORAZ W IMIENIU KONSORCJUM wniosków o wyjaśnienie lub zmianę ogłoszeń o zamówieniu oraz specyfikacji warunków zamówienia,
2) podpisywania i składania IMIENIU KONSORCJUM ofert oraz innych dokumentów składanych wraz z ofertą,

Więc wezwałem do uzupełnienia pełnomocnictwa do składania oświadczeń składanych wraz z ofertą w imieniu każdej ze spółek.
W odpowiedzi dostałem wyjaśnienia, że "że zapisy pełnomocnictwa powinny być czytane jako całość, a nie jako jego poszczególne punkty, pkt Pkt 5) pełnomocnictwa mówi o upoważnieniu do: „podpisywania i składania w imieniu każdej ze Spółek oraz w imieniu Konsorcjum oświadczeń oraz dokumentów uzupełniających do oferty, w tym oświadczenia o przynależności lub braku przynależności do grupy kapitałowej, a więc także oświadczeń składanych na podstawie art. 125 ust. 1 Ustawy PZP.

Punkt ten brzmi:
5) podpisywania i składania w imieniu W IMIENIU KAŻDEJ ZE SPÓŁEK ORAZ W IMIENIU KONSORCJUM oświadczeń oraz dokumentów UZUPEŁNIAJĄCYCH DO OFERTY, w tym oświadczenia o przynależności lub braku przynależności do grupy kapitałowej,

I moim zdaniem wykonawca nie ma racji. Składając wraz z ofertą oświadczenie z 125.1 działał bez pełnomocnictwa.
Pytanie pierwsze:
Czepiam się? Bo robiłem to późno w nocy i mogło mi się ubzdurać :-( a "boguduchawinny" Wykonawca wyrabia sobie o mnie odpowiednie zdanie.

Ale:
Jeżeli uznamy, że pełnomocnictwo nie jest ok, to nie mogę odrzucić oferty na tym etapie, bo oferta jest prawidłowo podpisana a brakuje jej tylko oświadczeń z art. 125 ust. 1 (tych dołączonych do oferty, podpisanych bez umocowania), więc muszę wezwać do uzupełnienia tychże.

A teraz pytanie drugie:
Jeżeli na podstawie tego samego pełnomocnictwa, ta sama osoba podpisze oświadczenia w imieniu spółek i uzupełni je, to wtedy wszystko będzie ok, prawda (pkt 5)?

(ale to jest porąbane).

cóż, a mówią że ja sie czepiam, ale jak widze nie jestem jedyny :). Aczkolwiek w Twoim przypadku chyba bym uznał że jest ok. (ale ja nie prawnik i czytam po swojemu :))