Dzień dobry,
potrzebuję Państwa pomocy w wyjaśnieniu, wybronieniu mojej sytuacji.
Jako Gmina mamy przewidziane pieniądze w ramach Funduszu Sołeckiego, w tym roku około 200 tys brutto przewidywało naprawę dróg w każdej miejscowości.
W poprzednim roku ogłosiliśmy przetarg nieograniczony, dzięki któremu wybraliśmy Wykonawcę. Niestety sama usługa pochłonęła o wiele za dużo pieniędzy, przez co naprawione odcinki dróg były śmiesznie krótkie. Pan Wójt zarządził w tym roku inną formę wykonania remontu - Gmina zakupi kruszywo do naprawy dróg (wartość poniżej 30.000 euro - zapytanie ofertowe), a nasi pracownicy gospodarczy będą przez całe lato je naprawiać w ramach godzin pracy.
Niestety otrzymałam informację od Pana Wójta, że nie dał rady zrealizować swojego założenia i mamy na podstawienie zapytania ofertowego wybrać wykonawcę, który z naszego kruszywa naprawi drogi. Zostałam postawiona pod ścianą, ewidentnie zamówienie zostało podzielone na zakup kruszywa i remont dróg.
W przyszłym roku mamy kontrolę z RIO i wiem, że będę musiała gęsto tłumaczyć się z tego zaniedbania.
Co mam zrobić w obecnej sytuacji?

Przede wszystkim nalezy udokuemntować chronologie wydarzen i podejmowanych decyzji. Nie będzie można czynic zarzutu jeśli wykaże Pani ze najpierw była koncepacja wykonania dróg własnymi siłami a w zamówieniem był objęty jedynie zakup materiałów, a pózniej nastapiła zmiana decyzji i odstapienie od własnych pracowników i zastapienie ich robota budowlaną wykonana przez podmiot zewnętrzny. Ta chronologia broni komórkę zamówien publicznych Oczywiście kluczowe znaczenie dla całościowej oceny organu (Wójta) ma weryfikacja poprawności podejmowanych przez niego decyzji, jak sie okazalo pierwotnie błędnych. Musicie rozważyc czy te zmieniane decyzje były z winy organu czy z przyczyn obiektywnych niezależnych od wójta. To zapewne będzie podstawą ewentualnych dociekań kontrolujących